6 zasad duchowej higieny


 

Kiedy przestajemy patrzeć na siebie wyłącznie w kategoriach czysto fizycznych i zaczynamy dostrzegać, że pod powierzchnią rzeczywistości kryje się prawdziwa istota naszego bytu, dostrzegamy potrzebę zadbania także o ten obszar naszej egzystencji. Podobnie jak troszczymy się o swoje ciało – myjemy je, masujemy, kremujemy, oblewamy drogimi perfumami, tak samo powinniśmy zadbać o higienę duchową, dzięki której łatwiej nam będzie radzić sobie z emocjami, z przeciwnościami losu, dzięki której docenimy fakt, że w ogóle istniejemy (co wcale nie jest tak oczywiste, bo mogliśmy się przecież nigdy nie urodzić).

Zatem nasz duch/dusza/Jaźń/transpersonalne „ja” (nazwę zostawiam do wyboru, bo samo słowo i tak nie ma większego znaczenia) wymaga takiej samej troski i uporządkowania, jak ciało. Najczęściej jednak leży odłogiem i obrasta przez całe lata uwarunkowanymi reakcjami, nawykami, myślami, zachowaniami itp. Pod warstwą tego „brudu” znika bezpowrotnie. A tak niewiele trzeba, by przywrócić go do pierwotnego stanu.

6 zasad duchowej higieny:

ZASADA 1
pozwól sobie na bycie z samym sobą. Codziennie, chociaż przez kilka chwil. Idź na kawę do pobliskiej kawiarni, usiądź na ławce, wybierz się na spacer. Pobądź ze swoimi myślami, popatrz na świat, który cię otacza, na ludzi wokół, zaobserwuj co czujesz i jak się czujesz. Jeśli masz ochotę – poświęć tych kilka chwil na coś, co naprawdę lubisz robić, choćby to była najmniej praktyczna, albo najgłupsza rzecz na świecie. Nie rozmawiaj, nie paplaj przez telefon, nie lansuj się na fejsie. Po prostu pobądź z najlepszym przyjacielem jakiego masz – ze sobą.

ZASADA 2
nie karm się  złymi informacjami. Współczesne media promują głównie negatywne newsy, strach, idiokrację. Żerują na naszych lękach, niepokojach i wrażliwości. Bądź więc wybredny w doborze programów telewizyjnych, czasopism, gazet, serwisów internetowych. Skoro na co dzień nie taplasz się w kałużach, dlaczego pozwalasz, by na twoją psyche wylewano codziennie wiadro pomyj? Selekcjonuj przekazy, które do ciebie docierają.

ZASADA 3
sprawdź jakimi ludźmi się otaczasz. Jak cię programują, jakimi przekonaniami się kierują, jak się zachowują, co i jak mówią. To, kim się otaczamy, ma realny wpływ na to, jak sami zaczynamy się zachowywać i myśleć. Podświadomie przejmujemy wzorce i sposoby postrzegania świata. Przyjrzyj się ludziom, z którymi spędzasz najwięcej czasu i obiektywnie oceń, czy ich towarzystwo naprawdę jest dla ciebie korzystne.

ZASADA 4
miej świadomość, że nie masz wpływu na wszystko. Zatem nie uzdrowisz całej rzeczywistości, nie pomożesz każdej cierpiącej istocie. Ale możesz skupić się na tym, na co masz realny wpływ. Zamiast cierpieć za miliony, zrób coś pożytecznego. Pamiętaj, że sprawy toczą się swoim rytmem i czasami najlepszym wyjściem jest uzbroić się w cierpliwość. Bywa też, że nie układają się tak, jak byśmy chcieli, ale to także jest wpisane w nasze życie i trzeba się z tym pogodzić.

ZASADA 5
zachowaj dystans do siebie i świata. Nie traktuj wszystkiego zbyt poważnie, nie napinaj się z byle powodu, naucz się odpuszczać. Odrobina poczucia humoru pomoże przetrwać najtrudniejsze momenty w życiu, czasem śmiech jest najlepszym lekarstwem. Zachowując dystans, możesz precyzyjniej ocenić sytuację i podjąć lepszą decyzję. A i problemy wydają się jakby mniejsze.

ZASADA 6
zwróć uwagę na swoje myśli. Co myślisz o sobie, o innych ludziach, o świecie? W jaki sposób postrzegasz to, co cię otacza? Jakich słów używasz do opisania tego? Jaki wpływ mają myśli na twoje emocje i samopoczucie? Czy częściej jesteś rozdrażniony, czy radosny? W jaki sposób toczysz wewnętrzne monologi? Kiedy już zaczniesz być świadomy swoich myśli, możesz je zmienić, a przynajmniej popracować nad ich jakością.

Duchowa higiena to nie fanaberia, to konieczność. Kiedy zadbasz odpowiednio o swoje wnętrze, zauważysz, że zarówno życie, jak i świat wokół są mniej przygnębiające i złowrogie, że nie wszyscy ludzie wokół to wrogowie, że nawet jeśli sprawy nie układają się idealnie, to i tak nie jest najgorzej. Znajdziesz w sobie przestrzeń na radość życia, pogodę ducha, ufność, wdzięczność i wewnętrzny spokój. Zatem korzystaj!

*

tekst pochodzi z bloga Doroty Mrówki Życie bez napinki